Ranking miast świata z najdłuższymi korkami
Spis treści:
Stanie w korku – co może być bardziej nieprzyjemnego dla kierowcy? Niestety w dużych miastach korki są na porządku dziennym. INRIX, firma dostarczająca różnorodne usługi internetowe i aplikacje mobilne związane z ruchem drogowym, opracowała ranking miast świata z najdłuższymi korkami. W badaniu przeanalizowano sytuacje drogowe w 1064 megamiastach z 38 krajów. W badaniu nie uszeregowano miast w Japonii i Chinach, ponieważ INRIX nie gromadzi tam swoich danych.
•
• Oto jak wygląda dziesięć najbardziej zatłoczonych miast na Ziemi.
10. Miami
W Miami natężenie ruchu wzrasta o 40% w godzinach porannego szczytu io 60% w godzinach wieczornych. Brak wstrząsów w gospodarce amerykańskiej, postępujący proces urbanizacji, rosnące zatrudnienie i niskie ceny gazu przyczyniają się do wzrostu liczby samochodów nie tylko na drogach Miami, ale także w innych miastach bastionu demokracji.
9. Paryż
Małym pocieszeniem dla paryżan jest to, że rzadziej niż mieszkańcy Londynu czy Moskwy patrzą na zderzak jadącego przed nimi samochodu.
8. Atlanta
To popularne miasto, w którym korki kosztują kierowców około 1 dolarów utraconych dochodów. W sumie straty z powodu korków dla miasta wynoszą około 861 miliarda dolarów.
7. Londyn
Pomimo Brexitu ceny paliw w Wielkiej Brytanii pozostały niskie, a zatrudnienie wzrosło do najwyższego poziomu od 11 lat. Powody te wpłynęły na natężenie ruchu na londyńskich drogach i przyczyniły się do wydłużenia czasu „resorpcji” korków.
6. São Paulo
Brazylia w ogóle, a Sao Paulo w szczególności słyną z korków. Miasto musiało nawet uruchomić taksówkę helikopterem Uber z lotniska do centrum miasta, aby przeciwdziałać zaskakująco długiemu czasowi podróży na drogach. Jednak pomimo takich środków, São Paulo konsekwentnie znajduje się na liście najgorszych miast dla kierowców. 10 czerwca 2009 roku zarejestrowano tam 293-kilometrowy korek – najdłuższy w historii miasta. Było to spowodowane ogromną liczbą osób chcących opuścić miasto w przeddzień święta Ciała Chrystusa, a także nieustającym przez kilka godzin deszczem. A sądząc po wynikach badania INRIX, sytuacja na drogach w São Paulo nie poprawia się z upływem czasu.
5. Bogota
Stolica Kolumbii znana jest nie tylko jako miasto wspaniałych starych kościołów, oryginalnych rzeźb na dachach i wielu muzeów (w tym jedyne na świecie Muzeum Złota z największą kolekcją złotej biżuterii), ale także jako miasto wiecznej korki. Dlatego jeśli zdecydujecie się spędzić wakacje w Bogocie, lepiej skorzystać z autobusów (jeżdżą one na dedykowanych liniach) lub dojść pieszo.
4. San Francisco
Władze miasta argumentują, że za tak długie korki winne są pozytywne przyczyny San Francisco – wzrost zatrudnienia i aktywna działalność przedsiębiorcza. Wady tych zjawisk dla obywateli, oprócz korków, obejmują zanieczyszczenie środowiska i ewentualnie wzrost ciśnienia krwi u wszystkich użytkowników dróg.
3. Nowy Jork
Na drogach „Wielkiego Jabłka”, jak mówią, jabłko nie ma gdzie spaść. Ruch wzrasta latem, kiedy około 2 milionów nowojorczyków podróżuje w letnie weekendy. Ponadto niższe ceny ropy pozwoliły kierowcom zaoszczędzić około 45 centów na galonie w porównaniu z ubiegłym rokiem, co spowodowało wzrost liczby samochodów na drogach Nowego Jorku. Najgorsze dni dla nowojorskich kierowców to piątek i poniedziałek. Wielu mieszkańców miast stara się uniknąć bólu związanego z długim oczekiwaniem w korkach, korzystając z alternatywnych środków transportu. Na przykład w Nowym Jorku prawie jedna trzecia wszystkich mieszkańców korzysta z transportu publicznego. To więcej niż w jakimkolwiek innym mieście w USA.
2. Moskwa
Na drugim miejscu w pierwszej dziesiątce miast z największymi korkami znajduje się stolica Rosji. W godzinach porannego szczytu w Moskwie odnotowuje się około 10% obciążenia pracą, a wieczorem liczba ta wzrasta do 106%. Najgorsze dni w ruchu odnotowano w grudniu, kiedy ruch na ulicach był spowolniony z powodu obfitych opadów śniegu.
1. Los Angeles
• Jeśli chodzi o utknięcie w korku w drodze do pracy iz pracy, Los Angeles nie ma sobie równych. W tym mieście jest większy ruch niż w San Francisco i Nowym Jorku. A poziom korków na drogach wzrósł o 10% w ciągu ostatnich siedmiu lat. Jeszcze w 2013 roku kierowcy w Los Angeles marnowali nie 104 godziny, ale 64 godziny.
• Według ekspertów INRIX korki kosztują kierowców średnio 1400 dolarów. Autorzy badania zwrócili również uwagę, że wydłużenie czasu trwania korków w 2016 r. obniżyło jakość życia w badanych miastach, ale mało prawdopodobne jest, aby sytuacja poprawiła się w najbliższym czasie.